Andrzej Urbanowicz - "Obrazy i dokumenty na 70-lecie urodzin"
09.05.08 - 30.05.08, otwarcie: 09.05., godz. 18:00
Galeria Esta, ul. Raciborska 8, Gliwice
Podczas gdy większość współczesnych artystów stara się przybliżyć sztukę życiu, ułatwić jej odbiór i pozbawić ją tajemnej otoczki, śląski malarz Andrzej Urbanowicz brnie coraz bardziej w mistyczne uniesienia, traktując swoją twórczość jako swego rodzaju duchową podróż. Ścieżki jego poszukiwań prowadziły już przez buddyzm, zen, okultyzm, modyfikowanie świadomości za pomocą halucynogenów, alchemię, starożytną filozofię, psychologię jungowską czy też europejskie wierzenia przedchrześcijańskie.
Twórczość Andrzeja Urbanowicza to jednak nie tylko malarstwo - to także działania z pogranicza performance, teatru i ceremoniału. Powołał do życia Ligę Spostrzeżeń Duchowych, urządzał pokazy-misteria dla grupy wtajemniczonych przyjaciół, stworzył Teatr Oneiron, posługujący się "poetyką rytualnej anarchii, zacierający różnice między ceremoniałem a wydarzeniem mistycznym, pomiędzy erotyką a kosmiczną wzniosłością". Razem ze swoim przyjacielem Henrykiem Wańkiem organizował prowokujące happeningi, zachęcające publiczność do poddania się scenicznemu "ognisku dżumy i zbawczego niepokoju". Cała jego twórczość przeszyta jest świadomością ludzkiego seksualizmu, który zwodzi umysł na meandry fetyszyzmu i autodestrukcji. Sztuka według Urbanowicza to igranie z ogniem. Przyjął postawę wędrowca, który wystawia swoje ciało i duszę na pokusy, po to, by dotrzeć do granic ludzkiego poznania. To artysta, o którego walczą potężne siły Dobra i Zła. Niecodzienny esteta, charyzmatyk i ekscentryk - z pewnością jedna z najniezwyklejszych postaci współczesnej sztuki polskiej.
Sebastian Cichocki
Ryby od najdawniejszych czasów, uważane był za istoty sakralne, stanowiły symbol pojęć najistotniejszych. "początku, słońca, morza, pełni; życia, nieśmiertelności, zmartwychwstania; śmierci; zbawienia, wiary, ofiary ... ".4 Ryby, stworzenia zimnokrwiste, wolne od gorących namiętności, już w starożytności uznawano jednak za metaforę szczęścia i zdrowia, a także za symbol pełni życia i jego dalszego przekazywania, rozprzestrzeniania się, mnożenia. W początkach chrześcijaństwa znak ryby oznaczał Chrystusa, a najbardziej rozpowszechniona była jej symbolika eucharystyczna. W czasie biblijnego potopu zostały oszczędzone przez Boga, stąd pierwsi chrześcijanie uważali się za ryby, które narodziły się w wodzie chrztu. Dla Urbanowicza szczególne znaczenie miała jednak symbolika wschodu, gdzie związek ryby z wodą uważano za metaforę miłości. W przypowieści ChuangTsy "Radość ryb", mistrz stwierdza "popatrz, jak swobodnie te ryby śmigają i skaczą w wodzie: to jest ich szczęście". Zapytany: "skąd wiesz co daje rybom szczęście?", odpowiedział: "otóż znam radość ryb w rzece poprzez moją własną radość, gdy się przechadzam nad tą samą rzeką".
Struktury symboliczne Andrzeja Urbanowicza, z lat 1958 - 1963, stanowią konstrukcyjną jedność. Artysta tworzy przedstawienia na tyle surowe by zniechęcić interpretatorów do prób przybliżania poetyckiego sensu. Seria formowanych rękoma artysty monochromatycznych materii, wywołuje doznania równie naturalne i prawdziwe jak kształt upływającego życia, ale czy rzeczywiście odwoływanie się do najprostszych struktur wywołuje milczenie znaczeń? Jeśli nie dostrzegamy znaczenia w otaczającym nas świecie, to nie znajdziemy go również w bezprzedmiotowym obrazie. Prawdziwe widzenie nie ma nic wspólnego z usiłowaniem zobaczenia.
Mimo pozornego chaosu, ekspresji naturalnie formujących się materii, obrazy budowane są według precyzyjne przygotowanego planu, symetrycznie, na osi podkreślającej wzajemne relacje dopełniających się czynników, składających się na całość kompozycji. Logikę konstrukcji podkreśla struktura wewnętrzna, rozmieszczenie cząstek. Artysta tworzy rytmicznie ułożony zbiór współzależnych elementów. Najczęściej podstawą dzieła jest monochromatyczny kwadrat lub prostokąt o nieregularnej powierzchni, na nim kształtowane są dominanty barwne, również podkreślone fakturą. Surowa pierwotność kryształów formy, zagłębień lub rytów skierowanych do wnętrza, nawiązuje do nieustannego burzenia i kreacji. Niekiedy w centrum kompozycji umieszczony jest, odbijający światło dysk słoneczny, czasem zatarty piktogram lub rozprysk nieokreślonej materii, odzwierciedlający gwałtowną reakcję skorupy ziemskiej. Dopiero wówczas gdy zostaje zakończony proces powstawania malowanych pędzlem i ogniem obrazów, artysta dokonuje aktu nominacji dzieła, poprzez nadanie tytułu. Najczęściej wykorzystuje określenia zaczerpnięte z łaciny, greki, języka francuskiego, rzadziej używa słów śląskich i języka polskiego. Niektóre przywołane pojęcia dotyczą etapu przemian jaki towarzyszył realizacji, przykładowo: "Eksfoliacja" (łuszczenie się skał pod wpływem skoków temperatury); "Autointoksykacja" (samozatrucie); inne wynikają z konstrukcji i podobieństw: ,,Afty" (pęcherzyki na błonie śluzowej); "Skrzydła" (obraz, w którym autor do części środkowej dodał dwa boczne elementy); "Afonia" (z częścią dołączoną w środku).
Janusz Zagrodzki