ABBBartyściwystawywarsztatyo nasforumbibliotekakontaktenglish
Anna Tyczyńska - ,,Martwym wzrokiem spoglądam w ciemność"
24.03.12 - 22.04.12, otwarcie: 24.03., godz. 17:00
Galeria Sztuki Najnowszej Miejski Ośrodek Sztuki - ul. Pomorska 73, Gorzów Wlkp
 
Osią prac pokazywanych na wystawie w Galerii Sztuki Najnowszej w Gorzowie, jest problem zobaczenia siebie i fałszywego, odbitego wizerunku. Wizerunku rozbitego i zdeformowanego. Problem własnej tożsamości i samoidentyfikacji.
Od pewnego czasu pracuję nad projektem nazwanym roboczo “zatrute lustro”, którego jednym
z elementów jest lustro rtęciowe wykorzystywane i wytwarzane do lat 40-tych XIX wieku.
W składzie masy lustrzanej są metale ciężkie (cyna, bizmut, ołów oraz rtęć) o dużej szkodliwości dla zdrowia. Szczególną trucizną jest rtęć, która
w przeciwieństwie do pozostałych metali, nie wchodzi w interakcję z organizmem człowieka poprzez bezpośredni kontakt, ale poprzez opary, które wdychane, przenikają poprzez płuca, układ krwionośny do mózgu. Lustro rtęciowe, “zatrute lustro” jest więc lustrem, z którym kontakt może być niebezpieczny dla zdrowia. Jest też metaforą,
bo zatrute lustro, to lustro którego odbicie jest fałszywe, którego obraz jest trucizną…
Lustro z założenia daje obraz nieprawdziwy, bo odwrócony. Wiele luster, wskutek błędów, czy wadliwej technologii daje zdeformowane odbicie, wydłużając lub poszerzając obraz. Można więc powiedzieć, że nie znamy swojego obrazu, a jedynie dostrzegamy własny pozorny wizerunek, złudzenie samych siebie. Widzimy to czego nie ma, konstruując obraz własnego “ja” z fałszywych przesłanek. Problemem zobaczenia, rozpoznania siebie zajmowało się dwóch psychologów: Joseph Luft i Harry Ingham, tworząc model pól (okna johari) obrazujących sposób percepcji rzeczywistości danej osoby oraz postrzeganie jej przez innych. Okna johari unaoczniają  istnienie obszarów wiedzy na własny temat, których nie jesteśmy świadomi, ale które mogą, choć nie muszą być dostrzegane przez innych. Można więc powiedzieć, że nasz własny obraz jest nieprzenikniony, niepełny, jest obrazem wybrakowanym, wypaczającym rzeczywistość.
Problem fałszywego obrazu można również rozważać w kontekście fotografii i jej wiarygodności. Jak pisze Malraux – “fotografia to nie identyczność, ale podobieństwo nie do odparcia” i w tym tkwi niebezpieczeństwo, i toksyczność obrazu fotograficznego, w którym staramy się przeglądać,
i poprzez który oglądamy rzeczywistość.
Wystawa “Martwym wzrokiem spoglądam w ciemność” podzielona została na cztery części wpisując się w istniejący plan galerii.
Są to cztery pokoje, cztery pola (okna), które zatytułowałam: “Merkuriusz”, “Alchemia”, “Acedia” oraz “Pustka” (ślepe pole). W luźny sposób odnoszą się do przedstawianej powyżej koncepcji psychologicznej, nazywając jednocześnie prace konstruujące przygotowywany przez mnie pokaz.
Anna Tyczyńska