KOTY NA PŁOTY
Galeria BB. ul. Jatki 3-6, Wrocław
16 luty - 5 marzec 2005
wystawa zbiorowa
28 lutego obchodzimy "Święto kota". Święto to, ogloszone trzy lata temu przez Anitę Bialic, wlaścicielkę Galerii BB, zyskuje coraz więcej "kocich" sprzymierzeńców także wśród artystów. Dowodzi tego wystawa "Koty na ploty" w Galerii BB we Wrocławiu, zorganizowana przez Anitę Bialic i Anitę Szprych.
Malarstwo, fotografia, rzeźba, grafika, obiekt, instalacja, video... I wszędzie kot. Mruczy, łasi się, chodzi cicho, jak to kot i tylko własnymi drogami,. drze koty z innymi... Kiedy czegoś chce, potrafi być kotkiem, kiciusiem, koteczkiem i mruczkiem... Gdy już osiągnie swój cel, szybko zamienia się w KOTA, kocura, kocisko... Jego kocie królestwo to świat dachów, strychów i płotów...
Dlaczego właśnie kot?
Chyba nie ma drugiego tak wieloznacznego zwierzęcia jak kot... Bywał przedmiotem kultu, maskotką, myśliwym tępiącymi gryzonie... Tolerowano go, ceniono lub - przeciwnie - traktowano nieufnie. Przypisywano mu wiele cech - spokój, stałość, inteligencję i niezależność ale także fałsz i obłudę...
W różnych czasach i kulturach odmienne bylo znaczenie kociej symboliki. Kot stanowił pogański symbol płodności, uosabiał ciepło domowego ogniska. Także uznawany był za wcielenie zła i zwiastuna nieszczęścia - do dnia dzisiejszego wiąże się z nim wiele przesądów.
Koty były i nadal są natchnieniem dla artstów. Już w dzieciństwie poznajemy "kota w butach" i "...kotki dwa", potem sami próbujemy oswoić kota albo to on próbuje nas oswoić...
Joanna Gaworecka
Postać kota coraz częściej pojawia się w pracach artystów zajmujących się sztuką użytkową. Popularność tego motywu jest wynikiem zainteresowania, fascynacji oraz miłości, jaką ludzie obdarzają te zwierzęta.
Zmienna natura kota pozwala twórcom przedstawić go w różnorodnych formach, bo z jednej strony jest on symbolem drapieżności, okrucieństwa, zdrady, chytrości i perwersji, z drugiej zaś wrażliwości, delikatności, domatorstwa i macierzyństwa. Lecz nie tylko cechy charakteru kotów ale również ich elegancja i wdzięk, jaki przybierają niemal w każdej pozycji, sprawia, że artyści często nawiązują do tego tematu.
Te same cechy kotów, które obecnie czynią je atrakcyjnymi dla artystów, w przeszłości ograniczały ich przedstawienia w sztuce. Wyjątek stanowił jedynie starożytny Egipt, gdzie kot był zwierzęciem cenionym i otaczanym czcią. Jako atrybut bogini Bastet, związany był z płodnością, szczęściem, radością i ciepłem słonecznym (boginię wyobrażano jako kotkę lub kobietę z głową kotki), a jego zabicie karano śmiercią. Po zgonie kota cały dom przywdziewał żałobę (golono brwi), a zwłoki mumifikowano i chowano na kocich cmentarzyskach. Był to jedyny okres, w którym zwierzęta te otaczano opieką i szanowano - nie sprzedawano ich jak innych zwierząt hodowlanych.
Także dla starożytnych Greków kot był osobliwością. W czasach hellenistycznych malowano koty jako małe tygrysy...
Niezależność i rezerwa kotów, ceniona jeszcze i szanowana w czasach starożytnego cesarstwa rzymskiego, w okresie Średniowiecza uczyniła z niego synonim fałszu i obłudy. Rzadkością były w ówczesnej Europie przedstawienia tych zwierząt. Wierzono bowiem , iż diabeł chętnie pojawiał się w kształcie czarnego kota, który wraz z sową miał być ulubionym towarzyszem czarownic. Jednym z bardziej "ziemskich" powodów rzadkiego występowania kota w sztuce tamtego okresu była większa popularność oswojonych łasic, które to wówczas pełniły role domowych pupili.
Nie oznacza to jednak, że wizerunek kota był nieobecny w dawnej sztuce. Znany z umiłowania swobody kot towarzyszył alegorycznemu przedstawieniu Wolności, toteż ? według relacji Metodyka - dawni Alanowie, Burgundczycy i Szwabowie umieszczali jego podobiznę na swych sztandarach. W ten sposób dawali do zrozumienia, że podobnie jak wymienione zwierzę nie cierpi pozostawać w czyjejś władzy, oni nie znoszą zniewolenia.
Często w obrazach alegorycznych kot występował wraz z psem jako natury niepodobne i sprzeczne. Walczącą parę tych zwierząt umieszczano zazwyczaj obok młodzieńca symbolizującego Konflikt, jako starcie sił przeciwnych, z których jedna usiłuje pokonać drugą. Zgodnie siedząc obok siebie, dotrzymywały natomiast towarzystwa kobiecie odpoczywającej na wysepce pośród spokojnego morza ? alegorii Rozejmu.
Wydaje się, że z pominięciem znaczenia symbolicznego przedstawiano kota w późniejszym malarstwie. Odnaleźć go można m.in. obrazie Cornelisa Dusaerta Oprawianie ryb na podwórzu (1682) czy Davida Rijckaerta III Scena w szynku (1645). Występuje tu jednak jako ?element? codziennego życia, jedno z wielu zwierząt obecnych w gospodarstwie ówczesnego człowieka. Jego obecność w obrazie Dusaerta czy późniejszym Jeana-Baptistea Simeona Chardina Płaszczka (1727-28) stanowi wręcz podkreślenie realności sceny. Bo jakże można sobie wyobrazić oprawianie ryb bez kręcącego się wokół i czyhającego na resztki kota?
Nowe-stare znaczenie kota pojawiło się wraz ze sztuką symbolistów, dla których malarstwo było wyrażaniem subiektywnej wizji ukazującej stany duszy a nie sposobem obiektywnego przedstawiania obrazu świata. Często malowali obrazy zawierające pierwiastek erotyczny, gdzie kot symbolizował cechy kobiece takie jak łagodność, skłonność do podstępów, zmysłowość (nawet futerko kocie pobudza seksualnie). Przykład może stanowić obraz Fernanda Khnopffa Sztuka albo Pieszczoty (1896), na którym gepard z głową kobiety kusi mężczyznę swoją erotyką.
opracowanie: Magdalena Sanek
|