ABBBartyściwystawywarsztatyo nasforumbibliotekakontaktenglish
Sześcian w zlewie - Bartosz Mucha
18.05.05 - 18.06.2005
BB Wrocław, ul. Jatki 3-6


Dyplom w Pracowni Projektownia Plakatu prof. Piotra Kunce, ASP Kraków, 2004 r.
więcej


Na początku była dwuwymiarowa płaszczyzna kartki, z której z czasem wyłoniły się trójwymiarowe obiekty. Teraz wspólnie tworzą one instalacje.
Tytuł wystawy to "Sześcian w zlewie". Sześcian, który w różny sposób pojawia się w prawie każdym z dziewięciu prezentowanych obiektów. Obiektów - nie mebli, chociaż ich funkcjonalność jest niezaprzeczalna. Jednak jak mówi sam artysta jest ona tylko wypadkową formy, a jej znaczenie jest drugorzędne.

Bartosz Mucha poszukuje innego znaczenia przedmiotów znanych i zastanych w otaczającej go rzeczywistości. W pewien sposób bawi się z widzem. Bawi się słowem - jego stroną graficzną i znaczeniową. Mamy więc "The poor lamp" ponieważ słowo poor "fajnie wygląda", a przy okazji odzwierciedla oszczędność formy i użytych materiałów ( karton, kalka), a nawet może stanowić fikcyjną markę produktów. Mamy także całkiem wygodny "duporet", którego konstrukcja jest tak prosta, że możemy go własnoręcznie złożyć przy użyciu dołączonego śrubokrętu, a gdyby ta czynność wywołała jednak jakąkolwiek frustrację możemy pozbyć się jej szybko stosując imitację lekarstwa, jaką jest "nerwofol".

Artysta bawi się także formą, w której godzi ze sobą logikę konstrukcji z nieprzewidywalnym niejednokrotnie wypełnieniem - jak w czarnym sześcianie, który po rozsunięciu zamka ukazuje czerwone, futrzane wnętrze i może stać się fotelem. Może - chociaż przecież wcale nie musi. Geometria i organiczność przeplatają się tu ze sobą, tworząc nowe, zaskakujące wartości.

Instalacje Bartosza Muchy skłaniają do przełamania stereotypowego myślenia o wnętrzu i przedmiocie, a odkrywanie ich nieoczekiwanych znaczeń stanowi świetną zabawę.
Joanna Gaworecka


To nie jest przetykaczka"...no cóż, z pewnością to JEST przetykaczka i świetnie się przydaje jej prosty mechanizm gdy mamy zatkany zlew.
No ale przecież może też stanowić praktyczny element konstrukcyjny stołu, działając jako bardzo mocna przyssawka trzymająca szklany blat.
A nawet służąc za cukierniczkę.
Znany w psychologii zwrot: "fiksacja funkcjonalna" opisuje nieumiejętność dostrzeżenia nowego użycia obiektu skojażonego uprzednio z jakimś celem, wpływa to szkodliwie na rozwiązywanie problemów jak i na twórczość (Philip G. Zimbardo).
Termin fiksacja wywodzi się z psychoanalizy Zygmuta Freuda.

Przedmioty w prezentowanym zestawie łamią na swój sposób formy ustosunkowania do zastanej funkcji przedmiotu. Stolik z przetykaczkami to wprost zmiana pierwotnej roli narzędzia i przydzielenie mu innej. Kolejne przedmioty podejmują problem na trochę innych płaszczyznach.

Fiksacja zwykle pojawia się w następstwie długotrwałej frustracji, w sferze emocjonalnej może przybierać postać uporczywych, irracjonalnych lęków. I tu wchodzimy do polskiego mieszkania i do polskiej mentalności w sferze wnętrz.
W blokowiskach trudno odskoczyć od standardów myślenia mając "żelbetonowe buty"
W wyniku frustracji właśnie następuje blokada, która nie pozwala widzieć meblościanki jako mase płyt zajmujących miejsce w małych mieszkaniach gdzie funkcja przechowywania rzeczy schodzi na plan dalszy.

I to jest inna strona moich przedmiotów, choć łamią stereotypy dotykające je bezpośrednio (przetykaczka) to łamią je też jeżeli chodzi o widzenie wnętrza. Salon przestaje być labiryntem płyt, w którym człowiek jak "Pacman" zjada kolejnego schabowego.
Pokój przeistacza się w np.ciekawie oświetloną PRZESTRZEŃ z porozrzucanymi czarnymi sześcianami.
Bartosz Mucha