|
Centaury na Skałecznej - Dziennik Polski
W galerii Przedmiotu przy ul. Skałecznej 5, czyli u dwóch pań B. (Anita Bialic, Grażyna Brylewska) - koleina wystawa. Do swojego ogrodu antycznego zapraszają Katarzyna Nowak i Krzysztof Kłapkowski, dwójka młodych artystów wrocławskich, wychowanków tamtejszej PWSSP.
Oboje zafascynowani są starożytnością, ale fascynacje te przekładają na współczesny język sztuki, nie stroniąc od skrótu, nie zapominając o współczesnej przestrzeni, w jaką oprawione są ich formy rzeźbiarskie i wielkiej urody przedmioty użytkowe.
Podstawowym materiałem jest glina szamotowa. W niej rzeźbi Katarzyna Nowak swoje jednorożce, czasem puszyste, niekiedy senne i pełen fantazji centaury, z których jeden jest damą. Obok rzeźb - formy użytkowe związane z ogrodem: misy, kosze, cała fontanna. Glina pokrywana jest szkliwem,emaliami naszkliwnymi, innym razem - barwiona solami tlenkami metali.
Antykiem inspirowane jest także malarstwo Krzysztofa Kłapkowskiego: drobno zapisane płaszczyzny obrazów, na których znaki czasem układają się w zarys kolumn lub samych tylko ich głowic, częściej w ciągi, których znaczeń trzeba doczytywać się od siebie i dla siebie.
Wizyty w "Ogrodzie antycznym" Katarzyny Nowak i Krzysztofa Kłapkowskiego - z Wrocławia przeflancowanym na Skałeczną w Krakowie - można składać do 13 kwietnia.
(AN) 26.03.1998
Sny o ogrodach - Gazeta Wyborcza
Zamknęliśmy w glinie nasze fantazje, sny, marzenia. Tęsknotę za światem, w którym żyfy centaury i jednorożce - mówi Katarzyna Nowak i Krzysztof Kłapkowski, wrocławscy artyści, których prace można oglądać w Galerii Przedmiotu BB na wystawie "Ogród antyczny".
Antyczne ogrody musiały być piękne, skoro były tematami poematów i malowideł. Zakładali je mieszkańcy greckich wysp już w VI wieku przed Chrystusem, a 2500 lat temu w Geli powstał park. Czas rozkwitu ogrodów przypadł jednak na IV i III wiek p.n.e. To właśnie Gajowi Akademosa zawdzięczała swą nazwę Akademia Platońska.
Amatorami ogrodów byli też Rzymianie. Uprawiali oni ogrody, sady, urządzali parki na wzór gimnazjonów, hodowali róże i fiołki. Tworzyli specjalne budowle ogrodowe. W ogrodach Ha-driana zrekonstruowano ponoć najpiękniejsze widoki Imperium. A kto dziś wie, że nasze balkonowe ogródki są dalekimi krewnymi ateńskich ogródków Adonisa (kwiatów hodowanych w pięknych misach ceramicznych) czy rzymskich pergol?
Antyczne ogrody nie przetrwały do naszych czasów. Wiedza o nich bierze się z literatury, poezji, malarstwa i... wyobraźni. I pewnie to imaginacja zainspirowała właśnie Katarzynę Nowak. - Nie naśladuję antycznych rzeźb czy przedmiotów. Moje prace są ich interpretacją - mówi.
Katarzyna Nowak jest wrocławianką. Studiowała na Wydziale Ceramiki i Szkła PWSSP we Wrocławiu. Na tej samej uczelni studiował malarstwo Krzysztof Kłapkowski. Jego obrazy z motywami centaurzyc i detali architektonicznych stanowią jakby "okna" do ogrodu Katarzyny Nowak.
Są w nim także konie, jednorożce i centaurzyce. Misy, wazy i czary - piękne, proste naczynia zdobione na brzegach meandrem. Archaiczne kolumny dźwigające głowy złączone pocałunkiem. Fontanna w kształcie kwiatu i inne, jakby wygrzebane z ziemi przedmioty.
- Studiowałam w szkole, gdzie nie było miejsca na sztukę figuratywną - mówi Katarzyna Nowak. - Po dyplomie zaczęłam więc lepić twarze. Lepiłam wyraziste głowy w glinie szamotowej, ale szukałam czegoś, co nie byłoby statyczne. Co uniosłoby ciężar na wysokość człowieka. Wtedy znalazłam centaurzyce: półkonie-półkobiety, które nigdy nie istniały. Byłam dumna, że je wymyśliłam. Później dostałam książkę o arrasach i zobaczyłam w niej jednorożca. Zrobiłam najpierw jednego,
a później całe stado. Podobno były to zwierzęta płochliwe, nieufne, delikatne i czyste. Żyły pojedynczo, ale ja chciałam im zapewnić poczucie bezpieczeństwa. Najpierw lepiłam z gliny małe prace, by zmieściły się do malucha. Nie miałam wtedy pieca i takie surowe rzeźby woziliśmy z Krzysiem za Wrocław.
W ciągu sześciu lat opanowaliśmy wszystkie techniki unikania dziur na drogach. Bo taka rzeźba z nie wypalonej gliny ma jeden czuły punkt - jak go
dotkniesz, potrafi się rozpaść w oczach. Teraz mam własny piec i lepię centaurzyce i jednorożce naturalnej wielkości.
Zwierzęta ulepione przez Katarzynę Nowak, pomalowane w kolory wypalonej na słońcu gliny albo w barwy, jakie starożytni dawali swoim rzeźbom, najlepiej wyglądają w otwartej przestrzeni. Przyczajone wśród drzew i krzewów, których liście rzucają cienie na ich grzbiety, wyglądają bezbronnie i niewinnie. Wzbudzają w widzach uczucie tkliwości i pragnienie posiadania. Ustawienia ich pośród kwiatów we własnym ogrodzie..
(KB) 09.03.1998
Poezja Przedmiotu - ELLE
Galeria Przedmiotu BB prezentuje prace artystów projektujących przedmioty użytkowe. Z pogranicza sztuki i produkcji masowej. Ma ambicję kreowania mody.
Aktualnie galeria zaprasza do "Ogrodu Antycznego" twórców z Wrocławia: Katarzyny Nowak i Krzysztofa Kłapkowskiego. Na wystawie można zobaczyć rzeźby centaurów i jednorożców, ceramiczne siedliska, stoliki i fontanny oraz matę formy ceramiczne, naczynia i donice. Szamotowe i kamionkowe obiekty są szkliwione lub barwione. Całość uzupełniają obrazy autorstwa Krzysztofa Kłapkowskiego.
"Parawany i Czajniki" to kolejna propozycja. Ekspozycji towarzyszyć będą wieczory teatralne: spektakle - wspomnienia z herbatek na dworach i salonach przedwojennej Polski. Zaproszeni artyści zajmują się malarstwem, grafiką, tkaniną i projektowaniem. Na wystawie obejrzymy wykonane przez nich obiekty unikatowe - parawany, które zadziwiają fakturą, tworzywem czy wyszukanym kształtem. Funkcja użytkowa nie jest tak oczywista, często pełni rolę wtórną. Ceremoniał parzenia i picia herbaty przybliżą ceramiczne czajniki i naczynia.
(PK) 04.1998
Barbarzyńcy w ogrodzie antycznym - Dobre Wnętrze
Galeria Przedmiotu BB na krakowskim Kazimierzu to jedyne miejsce pod Wawelem, gdzie prezentuje się wyłącznie sztukę użytkową i dekoracyjną - bez pretensji nazywania jej "wysoką".
Wystawie prac Katarzyny Nowak i Krzysztofa Kłapkowskiego - malarza i rzeźbiarki - absolwentów ASP we Wrocławiu, nadano nazwę "Ogród antyczny". Tytuł jest nawiązaniem do znanych z mitologii i poezji legendarnych ogrodów, zakładanych przez mieszkańców greckich wysp już w VI wieku przed Chrystusem. Najważniejszy okres w historii ogrodów to IV i III wiek p.n.e. - czas świetności Akademii Platońskiej, zawdzięczającej swą nazwę Gajowi Akademosa. Rzymianie też byli amatorami ogrodów i sadów. Urządzali parki na wzór gimnazjonów, hodowali róże i fiołki. Tworzyli specjalne budowle ogrodowe. W ogrodach Hadriana zrekonstruowano podobno najpiękniejsze widoki imperium.
Dziś nikt już nie wie jak wyglądały antyczne ogrody (dalekimi krewnymi rzymskich pergol, czy ateńskich Ogródków Adonisa - kwiatów hodowanych w pięknych misach ceramicznych - są dzisiaj balkonowe kwietniki), ale mimo to ich legenda nadal inspiruje artystów. Nowak i Kłapkowski nie studiują jednak, ani nie naśladują antycznych rzeźb. Czerpią jedynie i przetwarzają na swój sposób tematy i motywy z dawnych epok. Pracują w glinie szamotowej i kamionce. Stosują emalie naszkliwne lub barwią solami i tlenkami metali.
Misy, wazy i czary to piękne, choć uproszczone, jakby zbrutalizowane naczynia, zdobione na brzegach motywem meandra. Funkcjonalny i wielofunkcyjny trójnóg może służyć do siedzenia, albo jako podstawka do kwiatów. Archaiczne, przetworzone kolumny, dźwigające głowy złączone pocałunkiem, wyglądają jakby je wydobyto z ruin. Tryskająca wodą fontanna w kształcie kwiatu przyciąga wyrzeźbione centaurzyce i jednorożce. Ciała tych dziwnych zwierząt (pochodnych greckich centaurów - pól koni i pół mężczyzn) nie emanują -jak greckie posągi - siłą i dumą. Przypominają raczej uproszczone, lepione z gliny figurki, dzieła artystów prymitywnych. Ale zamiast wrażenia mocy, budzą w widzu uczucia tkliwości. W otwartej, pozbawionej zieleni przestrzeni galeryjnej, której "oknami" są kolorowe obrazy Kłapkowskiego z motywami centaurzyc, rzeźbione zwierzęta Katarzyny Nowak wyglądają niewinnie i płochliwie. Ich urodę podkreślają kolory -barwy spalonej słońcem gliny pobrudzonej ziemią, zaśniedziałej miedzi, skorodowanych metali, rozrzedzonych wodą farb. Zbrużdżona lekko powierzchnia tworzy złudzenie, jakby te przedmioty wygrzebano z ziemi, odkryto w zapomnianym przez bogów antycznym ogrodzie.
(AP) 06.1998
|
|
|