ABBBartyściwystawywarsztatyo nasforumbibliotekakontaktenglish

"Alchemia duszy" - zdjęcia domu

Kiedy po dniu pracy, znad kolb i retort opadną opary magicznych związków i odczynników, a rozgrzane piece wydadzą na świat swoje połyskliwe dzieci, alchemicy zostawiają laboratorium i wracają do domu. Tam ich szklany świat ma postać skończoną i pełną blasku.

W tym salonie co krok natykamy się na szkło. Dzięki talentowi gospodarzy, Kasi i Adama Łożykowskich, alchemicznemu tandemowi z Inowrocławia, przybiera ono najrozmaitsze, nieraz przedziwne kształty. Kasia i Adam projektują szkło artystyczne i użytkowe od lat.

Już w momencie przekraczania progu tego gościnnego domu, nasze oko rejestruje zmiany na - zdawałoby się - znanej mapie wnętrza. Z kąta wyrasta kuty wieszak, osłonięty taflą szkła, a przez kolejne drzwi rozproszone światło przenika - nie wiemy - taflami barwionego lodu, czy również szkła.

Ale dopiero w salonie widać w pełni kunszt twórców, którzy ten nietypowy materiał z magiczną łatwością zamieniają w naczynia, elementy mebli i wyposażenia lub w rzeźby.Szkło jest w tym domu ornamentem, budulcem, bytern, który żyje własnym życiem. Mieni się wszelkimi odcieniami kolorów i magicznych zaklęć. Zdaje się wyrastać ze ścian i mebli niczym egzotyczna roślinność o niezwykłych łodygach, liściach i kwiatach.

Naprzeciwko wejścia, obok stojącego przy oknie zegara, zagnieździły się dwie egzotyczne "Gęsi", o pięknym, guzowatym upierzeniu i wspaniałych, czerwonych koralach. Tuż obok nich stoi "Konik", niepozorny, ale intrygujący grą faktury, barwy i nieregularnych linii. To dzieła Adama.

Natomiast zaraz przy wejściu do salonu stanęły "Tony" Kasi - orkiestra ztożona z trzech harf o szklanych strunach. Sponad tych nietypowych "instrumentów" filuternie spogląda na gości Alek - syn gospodarzy, utrwalony na kilku portretach. poprawianie przestrzeni

To duże wnętrze, zanim zamieszkali w nim Kasia i Adam, właściwie nie istniało. Dom przeszedł gruntowną modernizację i został w znaczący sposób przebudowany. Dość powiedzieć, że salon powstał z połączenia dwóch pokojów i części trzeciego, w którym teraz znajduje się kuchnia. Nie można jej było otworzyć na salon, gdyż ściana oddzielająca pomieszczenia okazała się nośna.

Wyburzenie pozostałych ścian pozwoliło jednak na wmurowanie kominka. W trakcie pracy okazało się, że przewody kominowe są zbyt wąskie, aby to naturalne źródło ciepła mogło dobrze funkcjonować. Adamowi wystarczyło jednak determinacji i - mimo problemów - doprowadził do połączenia przewodów w jeden, co spowodowało, że domowe ognisko mogło zapłonąć pełnym płomieniem.

Kominek w naturalny sposób dzieli pokój na dwie części. W pierwszej z nich, pełniącej rolę reprezentacyjną, do której wchodzi się z korytarza, znajdują się oryginalne szklane rzeźby i centralnie ustawiony stół. - Stół odziedziczyliśmy po babć Adama.

Niestety nie zachowało się ani jedno krzesło.

A ponieważ nie mogliśmy znaleźć niczego, co pasowałoby do tego szacownego mebla, postanowiliśmy, że zaprojektujemy, i po części wykonamy, krzesła samodzielnie - opowiada Kasia.

Dzięki lampie oraz kutym "tronom" o szklanych oparciach, całość nabrała walorów samodzielnej instalacji, o przykuwającej uwadze stronie estetycznej. Oczywiście "instalacja" służy nie tylko do podziwiania, ale i do siedzenia.

Druga część tego wnętrza, to kraina wypoczynku. Zakreśla ją duża, narożna kanapa, zaprojektowana przez Kasię. W tym miejscu znalazł się też kąt na telewizor, biblioteczkę i sprzęt grający. Pomimo że ściany, sofa i szkło utrzymane są w tonacji chłodnej zieleni lub niebiesko-ści, atmosfera tego wnętrza jest ciepła. Przytulny klimat tworzą przede wszystkim stare meble, z których najbardziej osobliwą historię ma przedwojenne pianino, podarowane gospodarzom za niewielkie pieniądze... w zamian za zniesienie go z czwartego piętra. W tworzeniu cieplej atmosfery niematy udział ma też modrzewiowa podłoga, zastosowana zresztą w całym domu. - Wasze poprzednie mieszkanie znajdowało się w przedwojennej kamiennicy. Zostaliśmy "rozpieszczeni" starymi podłogami z szerokich desek. Ich klimat chcieliśmy potem koniecznie przenieść do nowego domu. Wybór padi na modrzew, bo tylko on by! dostępny w szerszych deskach, przypominających choć trochę dawne mieszkanie - wspomina Kasia.

W tym baśniowym wnętrzu duże znaczenie ma też światło, wpadające przez okna otwarte na południową i zachodnią stronę. Promienie świetlne ożywiają szklane elementy i przedmioty, tworząc zmienną dramaturgię wnętrza - inną o świcie, a jeszcze inną w południe i o zmierzchu.

Stare meble oraz unikatowe szkło nadają pomieszczeniu niepowtarzalnego klimatu. Poszczególne elementy wyposażenia komponują się i dopełniają tylko w tym wnętrzu. To dzięki ich silnej indywidualności krystalizuje się jedyna w swoim rodzaju całość Magia. która "zaczarowała" szkło w niezwykłe formy i barwy, splata się tutaj z wygodą i domowym ciepłem, sprzyjającymi relaksowi. Z chemii duszy i z wyobraźni, powstaje zaczarowany świat alchemików.

(Salon i Sypialnia 27)