ABBBartyściwystawywarsztatyo nasforumbibliotekakontaktenglish

KRASNALE

Krasnale były we Wrocławiu od zawsze. Kroniki wspominają ich nieuchwytną obecność już
w początkach osadnictwa, tuż po roku 1000.

Krasnale pomagały ludziom po zmierzchu - przyszywały guziki, naprawiały buty, doiły krowy
i murowały ściany. Prowadziły także swoje krasnoludzie gospodarstwa. Gdyby tak schylić się nisko i poszukać szyldów pośród ździebeł zarastającej bruk trawy, można by dostrzec wejścia
do krasnalich szynków, kuśnierzy czy masarni.

Krasnoludzia historia wspomina o kilku wybitnych osobistościach i szczególnych miejscach
na mapie „małego” Wrocławia. Krzyk, nieśmiały krasnal, zamieszkiwał północną część miasta
i mówił tylko szeptem. Karłowiec uwielbiał mrówki brukowe i lody z dziurawca. Przez parę wieków było głośno o braciach Muchoborach, którzy przybywali aż spod Wrocławia, by zakosztować serwowanej na Jatkach kłykciny.

Mały ludek chętnie przesiadywał w lodziarni przy obecnej ul. Mickiewicza i zabawiał się nad Odrą, w okolicach Mostu Piaskowego.

I Duzi, i Krasnale lubili wpadać na Jatki. Duzi zaglądali tu nie tylko w poszukiwaniu wspaniałych mięs i wędlin. Także, żeby zaznać uciechy z krwawego widowiska, jakim było zarzynanie młodych prosiaków, królików czy domowego ptactwa. Pod ich stopami uwijały się maleńkie postacie. One też uczestniczyły w jatkach, by po ich zakończeniu skosztować sławnych nawet na ościenne krainy szynek z łapanych przez siebie szczurów.

To na Jatkach zamieszkał krasnal zwany ze względu na swój zawód Rzeźnikiem. Podobno prowadził nawet własną gospodę, gdzie można było napić się świetnego piwa i zjeść ową sławną szczurzą szynkę, prawdziwy krasnoludzi przysmak!

Rok temu Wrocławianie wystawili mu pomnik. Rzeźnik stał przy wejściu do swojego sklepu, opierał się o siekierkę, którą sprawiał mięso, a w drzwiach wisiały szynki.

Niestety, Rzeźnik został porwany przez Dużych! Uprowadzono także inne wrocławskie krasnale...

Dwóch Syzyfków, rezydujących przy ulicy Świdnickiej, odbito już dwa razy. Odnaleziono też Szermierza  strzegącego Uniwersytetu. Tylko Rzeźnik z Jatek wciąż jest przetrzymywany. Jednak krasnale zapowiadają, że i jego odnajdą, a porywaczy obłożą strasznymi klątwami do szóstego pokolenia.

Poszukiwania Rzeźnika trwają, a krasnale z utęsknieniem czekają ponownego otwarcia gospody na Jatkach.
                      Joanna Fiodorow

warsztaty